Policjanci Wydziału Ruchu Drogowego zostali skierowani przez dyżurnego do obsługi zdarzenia drogowego na ulicy Ślężnej. Ustalenie jego przebiegu i okoliczności, a także przyczyny nie było trudne. Kierujący osobowym BMW nie dostosował prędkości do warunków panujących na drodze, stracił panowanie nad prowadzonym pojazdem i jego bokiem uderzył w krawężnik. Mężczyzna doprowadził do uszkodzenia swojego pojazdu, dlatego funkcjonariusze zatrzymali dowód rejestracyjny samochodu.
Funkcjonariusze, wyczuwając od mężczyzny charakterystyczny zapach alkoholu, dokonali badania jego stanu trzeźwości, a na wyświetlaczu pokazała się wartość bliska dwóm promilom.
Mężczyzna swojego lekkomyślne zachowanie tłumaczył chęcią odwiezienia kolegi do domu, aby ten nie musiał iść pieszo…
24- latek za wszelką cenę chciał uniknąć odpowiedzialności karnej, dlatego też przyszedł mu do głowy najgorszy z możliwych pomysłów. Mężczyzna zaproponował policjantom 2 tysiące złotych, aby odstąpili od czynności i puścili go. Kierujący swoim zachowaniem popełnił kolejne przestępstwo opisane w artykule 229 Kodeksu karnego.
Policjanci zatrzymali mieszkańca Wrocławia i już z kajdankami na rękach ruszył w stronę policyjnego pomieszczenia dla osób zatrzymanych. O dalszym losie nieodpowiedzialnego kierującego zadecyduje teraz sąd. Mężczyzna będzie musiał odpowiedzieć za kierowanie pojazdem mechanicznym w stanie nietrzeźwości, a także próbę wręczenia korzyści majątkowej. Zgodnie z aktualnymi przepisami mężczyźnie może grozić kara nawet 8 lat pozbawienia wolności.