Funkcjonariusze Wrocławskiego Wydziału Ruchu Drogowego zatrzymali tuż po 6:00 nad ranem pojazd do kontroli w jednej z podwrocławskich miejscowości. Mężczyzna jadący osobowym Volkswagenem nie posiadał przy sobie żadnych dokumentów, a podane przez niego dane osobowe, nie figurowały w systemach policyjnych. Spostrzegawczość policjantów, pozwoliła jednak na szybkie odkrycie prawdy. Mundurowi wewnątrz pojazdu zauważyli imienne zaproszenie na urodziny z innymi danym niż te, które podawał kierujący. Mężczyzna widząc, że nie ukryje swojej tożsamości, powiedział policjantom jak naprawdę się nazywa.
Szybko okazało się, co było powodem wprowadzania funkcjonariuszy w błąd. Mężczyzna chciał ukryć swoją tożsamość, ponieważ nie posiadał uprawnień do kierowania pojazdami, a dodatkowo był poszukiwany przez Prokuraturę Rejonową Wrocław Psie Pole oraz Sąd Rejonowy celem odbycia kary pozbawiania wolności. Ponadto funkcjonariusze znaleźli przy nim telefon, figurujący w policyjnych systemach jako utracony. Tłumaczył, że kupił go na jednym z targowisk. Sąd zdecyduje teraz, czy na podstawie okoliczności towarzyszących zakupowi, mógł przypuszczać, że pochodzi on z kradzieży.
Mężczyzna trafił prosto do aresztu śledczego. Za popełnione przestępstwo grozić mu może teraz kara nawet do 2 lat pozbawienia wolności.