Miejsce to jest pełne uroku i ciepła. Znaleźć go można na końcu Polski, w malutkiej, niemal zapomnianej wiosce o swojsko brzmiącej nazwie Osiek Łużycki. Gospodyni- pani Olimpia ugościła nas wspaniale.
Najpierw dzieci robiły różne ciekawe rzeczy z ciastem piernikowym- wąchały, ugniatały, wałkowały, podjadały, wreszcie wykrajały świąteczne ciasteczka. W czasie gdy pierniki piekły się w stuletnim piecu, a ich zapach roznosił się po całej okolicy, my relaksowaliśmy się przy dźwiękach mis tybetańskich. Dzieciom tak podobała się muzyka, że aby bardziej poczuć wibracje, dosłownie powchodziły do największej misy! Wszyscy byli zachwyceni.
Następnie przyszedł czas na lukrowanie upieczonych pierniczków. Niestety spora część słodkich dekoracji zamiast na ciasteczkach, znalazła się w brzuszkach...
Gdy dzieci i opiekunowie zajęci byli pakowaniem powstałych dzieł najwyższej klasy cukiernictwa dziecięcego, pani Olimpia przygotowała nam jeszcze jedną kulinarną niespodziankę- degustację serów (oczywiście własnej produkcji). Były tak pyszne, że kilka zabraliśmy ze sobą! Czas spędzony w "Stajni zdrowia" wprowadził nas wszystkich w nastrój świąteczny.
Z niecierpliwością czekamy na następny wyjazd do Osieka.W wycieczce uczestniczyli uczniowie klas I-III oraz wychowawcy (A.Buczek, B.Czabaj, A.Kuriata, M.Preś i A.Szczucka) i opiekunowie (Ala, Dorotka i Kasia).