Od grudnia w Zgorzelcu i Bogatyni nieznani sprawcy uszkodzili siedem znaków granicznych. Za „rozkręcanie na pamiątkę” słupków można trafić nawet na rok do więzienia.
- Zniesienie kontroli granicznej i przystąpienie Polski do Schengen nie oznacza fizycznej likwidacji granic. Dlatego apelujemy do kolekcjonerów, turystów i zbieraczy, aby nie dewastowali słupków granicznych – mówi Joanna Woźniak, rzeczniczka prasowa w łużyckim oddziale straży granicznej.
Ludzie odkręcają z nich m.in. tabliczki z numerkami identyfikacyjnymi granicy, godło państwowe, bądź niszczą znaki. Niedawno jeden z nich został przechylony, inny zamalowany farbą w sprayu.
Pogranicznicy wszczęli w tej sprawie postępowanie, którego celem jest ustalenie sprawców dewastacji.
Rzeczniczka przypomina, że osobom przyłapanym na niszczeniu znaków granicznych grozi wysoka grzywna lub rok więzienia.