Na autostradzie A4 w poliżu Zgorzelca mieszkaniec powiatu średzkiego zatrzymał się przy pojeździe z podniesioną maską, którego właściciel poprosił o pomoc w związku z brakiem paliwa.
Dodał, iż jest obywatelem Turcji wracającym z wczasów i niestety jego kart bankomatowych nie akceptują polskie terminale płatnicze.
Przy okazji zaproponował niezwykle atrakcyjną transakcję. Jak się później okazało transakcja była korzystna, ale nie dla mieszkańca powiatu średzkiego.
Właściciel pojazdu, któremu zabrakło paliwa, ściągnął z palców "złote" sygnety, proponując ich zakup. W ten oto sposób mieszkaniec powiatu średzkiego za ponad 350 złotych stał się właścicielem biżuterii. Po dotarciu do Wrocławia sprawdził u jubilera, że te "niezwykle" cenne sygnety zostały wykonane z tombaku, a ich wartość nie przekracza kilku złotych.