Wynikające z niej opłaty za 2012 r. wzrosły o 1400% wobec obowiązujących dotychczas. Blady strach padł zwłaszcza na tych , którzy swoją działalność związali z ulicą Boh. Getta, bo za horrendalnymi podwyżkami ukazało się widmo eksmisji i likwidacji działalności, co potwierdzili niektórzy urzędnicy magistratu w pierwszych rozmowach z interweniującym handlowcami z tej ulicy. Okazało się, że ustawa o tak wysokich podwyżkach podjęta była przez Radę Miasta jeszcze w kwietniu ubiegłego roku, kiedy to Burmistrz zdecydował się na „wyrównanie stawek” z innymi miastami. Ponieważ opłaty były wydawałoby się nieznaczne: 1,50zł, 2,00 zł, 3,00 zł, nikt nie zwrócił uwagi, że stawki te odnoszą się do jednego metra kwadratowego i do jednego dnia. Wszystkim wydawało się, że podniesienie stawki zmusi, zwłaszcza prowadzących roboty w obrębie pasa ruchu do szybkiego kończenia robót. Prawda okazała się całkiem inna, bo zajmujący pas ruchu pod roboty budowlane nie za bardzo przejęli się podniesieniem opłat - i tak za to musi zapłacić inwestor, a w przypadku inwestora miejskiego, sam urząd. Natomiast podwyżka znacznie uderzył w małe i mikroprzedsiębiorstwa, jak w statystyce nazywa się małych handlowców i kwiaciarki.
Za 30 m2 pawilonu dotychczas płacili rocznie 0.11 zł X 30 m2 X 365 dni = 1204,50 zł . Obecna opłata wyniosła 1,5 zł X 30 m2 X 365 dni =16,425 zł, co dla wielu oznaczało przekroczenie progu opłacalności i konieczność likwidacji działalności. Nie dziwota, że podniósł się straszny lament i przerażeni handlowcy interweniowali u kogo się dało. Na pierwszy ogień poszedł Burmistrz, Związek Pracodawców Powiatu Zgorzeleckiego i Cech Rzemiosł.
Burmistrz Rafał Granicz po kolejnej jednostkowej interwencji zaprosił wszystkich zainteresowanych na spotkanie w 9 stycznia 2012r do siebie, aby wysłuchać rozżalonych mieszkańców. Po przedstawieniu skali podwyżek, Burmistrz sam był zdziwiony i przerażony ich wysokością. Zobowiązał się do natychmiastowej analizy nowych stawek oraz ich urealnienia. Uspakajał również handlowców, że nikt ich nie chce wyrzucać z ul Boh. Getta, a wręcz przeciwnie - we wszystkich planach miasta funkcje handlowe i usługowe na tej ulicy mają być zachowane, a obecnym handlowcom mają zostać zaproponowane nowe atrakcyjne obiekty. Ulica ta ma stać się jedną z najatrakcyjniejszych ulic miasta. Również nikt nie myśli o likwidacji ryneczku kwiatowego, a w nowej aranżacji ma być on „perełką miasta”.
Handlowcy wychodzili z tego spotkania lekko uspokojeni, ale ciągle niepewni jutra, bo od podwyżek burmistrz Gronicz nie odstąpił . W tym spotkaniu wzięli udział również przedstawiciele Związku Pracodawców Powiatu Zgorzeleckiego w osobach przewodniczącego Ryszarda Skobierskiego i jego zastępcy Wojciecha Brzezińskiego, którzy podjęli się roli mediatorów w rozmowach z urzędem. Burmistrz rzeczywiście zareagował błyskawicznie na ujawniony problem i już na poniedziałek (16.01.2012r. ) zaprosił mediatorów na spotkanie. Po godzinnym spotkaniu pełnym wymiany argumentów i szukaniu rozwiązań możliwych do akceptacji przez strony udało się wypracować kompromis, jaki miał na spotkaniu z mieszkańcami, w tym dniu przedstawić burmistrz.
Mała salka konferencyjna o gody 16.00 trzeszczała w szwach, ale kiedy zjawił się burmistrz było cicho, jak makiem zasiał. Po odczytaniu propozycji nowych stawek wszyscy zebrani odetchnęli z ulga – „da się żyć”, Tym razem burmistrz zaproponował wynegocjowane stawki ze Związkiem Pracodawców Powiatu Zgorzeleckiego, które wyglądają następująco :
- za zajęcie pasa drogowego pod handel, usługi - 0,60 zł/m2/dzień zamiast 1,50 zł
- za ogródki gastronomiczne – 0,75 zł/m2/dzień zamiast 1,00 zł,
- za reklamę - 1,80 zł/m2/dzień zamiast 3,00 zł
- inne obiekty (tj. schody) - 0,60 zł/m2/dzień zamiast 2,50 zł
Niestety w sprawie parkingów na wyłączność, tak zwanych kopert, burmistrz był nieustępliwy, twierdząc, że miejsce parkingowe w centrum miasta na wyłączność to luksus i nie zgodził się na obniżenie stawki, utrzymując ją na poziomie 1,00 zł/m2/dzień. Poinformował również że sprawa płatnych parkingów w mieście doczeka się w tym roku finalizacji i to powinno rozwiązać problem zajętych miejsc parkingowych w centrum miasta przez stojące na „stałe” pojazdy.
Zebrani z satysfakcja przyjęli wynik negocjacji poprowadzonych w ich imieniu przez Związek Pracodawców Powiatu Zgorzeleckiego i po raz kolejny stwierdzili, że jednak bardziej opłaca się wspólne działanie jak "sobiepaństwo"?
My ze swej strony bardzo dziękujemy przewodniczącej Rady Miasta Zgorzelec Zofii Barczyk i burmistrzowi Rafałowi Groniczowi za przychylność i poparcie wniosków mieszkańców. Liczymy na dalszą współpracę dla dobra naszego miasta jego mieszkańców, Pracodawców i przedsiębiorców.
Związek Pracodawców Powiatu Zgorzeleckiego ZPPZ