Grupa Oto:     Bolesławiec Brzeg Dzierzoniów Głogów Góra Śl. Jawor Jelenia Góra Kamienna Góra Kłodzko Legnica Lubań Lubin Lwówek Milicz Nowogrodziec Nysa Oława Oleśnica Paczków Polkowice
Środa Śl. Strzelin Świdnica Trzebnica Wałbrzych WielkaWyspa Wołów Wrocław Powiat Wrocławski Ząbkowice Śl. Zgorzelec Ziębice Złotoryja Nieruchomości Ogłoszenia Dobre Miejsca Dolny Śląsk

Zgorzelec
Koszykarskie derby dla Turowa

     autor:
Share on Facebook   Share on Google+   Tweet about this on Twitter   Share on LinkedIn  
Dobra gra przez dwie kwarty nie wystarczyła koszykarzom Śląska Wrocław do osiągnięcia dobrego rezultatu z PGE Turowem Zgorzelec. Wicemistrzowie Polski pokonali przed własną publicznością wrocławian 77:56.

Pierwsze po przeszło trzech latach derby Dolnego Śląska cieszyły się dużym zainteresowaniem. Na trybunach hali przy ulicy Maratońskiej zjawił się niemal komplet publiczności. Nie zabrakło też kilkudziesięcioosobowej grupy fanów WKS-u.

Początek meczu należał do wrocławian. Pierwsze punkty rzutem za trzy zdobył Bartosz Bochno, wychowanek PGE Turowa, który podczas prezentacji dostał największą burzę braw spośród graczy Śląska. Kilkadziesiąt sekund później zza linii 6,75 m trafił też Slavisa Bogavac, a Aleksandar Mladenović popisał się efektownym wsadem i prowadziliśmy 8:2.

Jak się jednak później okazało, były to miłe złego początku. Śląsk dotrzymywał kroku gospodarzom tylko do końca drugiej kwarty. Bardzo dobrze poczynał sobie zwłaszcza Mladenović, który mimo przewagi wzrostu rywali skutecznie walczył pod obiema obręczami.

Dobre wejście do gry mieli też nasi młodzi koszykarze - Piotr Niedźwiedzki i Jakub Koelner. Ten drugi jeszcze przed przerwą popisał się dwiema znakomitymi asystami do Mladenovicia i Qa’rraan Calhouna.

W połowie trzeciej kwarty PGE Turów odskoczył na siedem punktów, a na domiar złego przewinieniem technicznym za dyskusję z sędziami ukarany został Robert Skibniewski. Od tego momentu gospodarze grali jak w transie. Zgorzelczanom wychodziło praktycznie wszystko i po 30 minutach rywalizacji prowadzili już 59:43.

W ostatniej kwarcie podopieczni trenera Jacka Winnickiego przypieczętowali efektowne zwycięstwo. Ostatecznie Śląsk przegrał w Zgorzelcu 56:77.

Trenerzy o meczu

Miodrag Rajković:

Gratuluję gospodarzom zwycięstwa. Nie chcę szukać usprawiedliwienia, ale proszę zwrócić uwagę jak mało drużyn było w stanie w poprzednim sezonie wygrać w Zgorzelcu. Dwie, może trzy. Oczywiście, zdarzały się tu niespodzianki, ale my dziś jej nie sprawiliśmy. Myślę, że Turów jest może nawet najlepszym zespołem w polskiej lidze, jeśli chodzi o mecze w swojej hali.

Nie mamy takiego doświadczenia, jak Turów. Przynajmniej połowa mojego zespołu nigdy nie grała jeszcze w PLK. Pierwsza połowa w naszym wykonaniu była dobra. W drugiej nasi polscy gracze mieli problemy z faulami, co zmieniło naszą grę. Teraz musimy szukać zwycięstw w meczach z drużynami, które są na naszym poziomie.

Jacek Winnicki:

Naszym założeniem jest to, by gra opierała się na obronie. Dziś dzięki temu udało nam się doprowadzić do tego, że Śląsk zdobył w drugiej połowie bardzo mało punktów. Wykorzystaliśmy nasze silne punkty i złapaliśmy dobry rytm, co nie udawało nam się w pierwszej połowie. Chcemy grać taką koszykówkę, jaką państwo widzieli w drugich 20 minutach. Dziękuję zawodnikom za walkę i poświęcenie. Cieszę się z tego zwycięstwa, ale na przyszłość patrzymy spokojnie.


slask.wroclaw.pl



o © 2007 - 2024 Otomedia sp. z o.o.
Redakcja  |   Reklama  |   Otomedia.pl
Dzisiaj
Piątek 19 kwietnia 2024
Imieniny
Alfa, Leonii, Tytusa

tel. 660 725 808
tel. 512 745 851
reklama@otomedia.pl