W Zgorzelcu ma powstać nowoczesna hala sportowa na 3500 miejsc dla kibiców, z której będą korzystać koszykarze PGE Turowa Zgorzelec. Pierwsze oferty przetargowe odrzucono jako zbyt drogie.
– Do urzędu wpłynęły dwie oferty. Obie na kwotę ponad 70 mln zł, kwotę znacznie przekraczającą środki, które mamy zagwarantowane w budżecie i w związku z tym, obie oferty zostaną odrzucone - informuje Rafał Gronicz, burmistrz Zgorzelca.
Na inwestycję przeznaczono bowiem 45 mln. zł. Miasto przygotowuje się więc do kolejnego przetargu i zmiany w dokumentacji przetargowej.
- W tej chwili trwa analiza ofert. Przygotowujemy się do drugiego przetargu. Zrezygnujemy z części wyposażenia, które było przewidziane do zakupu w ramach pierwszego przetargu. Z części rzeczy, które nie są niezbędne przy budowie hali takie jak m. in. piwnice i rozpoczniemy kolejny przetarg z przekonaniem, że zmieścimy się w kwocie 45 mln zł czyli kwocie, którą mamy zapewnioną w budżecie na finansowanie tej inwestycji – mówi burmistrz.
Ogłoszenie przetargu nastąpi w okolicach drugiego sierpnia, rozstrzygnięcie, a w zasadzie otwarcie ofert około 15 września.
- Później, do końca września, będziemy analizować oferty, bo musimy sprawdzić czy one spełniają wszystkie kryteria formalne. Trzeba sprawdzić czy nie były popełnione błędy i wtedy zostanie ogłoszony wynik przetargu. Wówczas, jeżeli nie będzie żadnych protestów, odwołań, pod koniec października przekażemy plac – wyjaśnia Rafał Gronicz.
Budowa hali sportowej w Zgorzelcu, jeżeli chodzi o wartość przedsięwzięcia realizowanego przez samorząd, jest jedną z największych inwestycji w historii miasta. Jeżeli okazało by się, że oferty będą wyższe od zakładanego przez miasto budżetu, to realizacja obiektu może nie dojść do skutku.