U czteroletniej samicy Sonam na szczęce stwierdzono ropień wielkości orzecha włoskiego, który nie mógł być wywołany zakażeniem zębów. Infekcja ta prawdopodobnie doprowadziła do ropnego zapalenia opłucnej, które w efekcie końcowym zostało uznane przez patologów jako przyczyna śmierci.
Jedną z młodych pand, z dużą raną na karku, pracownicy Tierparku znaleźli leżącą poza gniazdem. Mimo intensywnej opieki weterynaryjnej oraz opiekunów zwierząt, panda zmarła następnego dnia na skutek ropnego zapalenia worka osierdziowego. W tym czasie jej matka jeszcze żyła.
Drugą młodą pandę opiekunowie zwierząt karmili za pomocą butelki. Jednak przestała ona przyjmować pokarm i mimo opieki lekarskiej zmarła z powodu zapalenia płuc.
Tierpark wciąż oczekuje na informacje o dokładnym czynniku chorobotwórczym, którą ma wydać instytut śledczy w Dreźnie, zajmujący się sekcją tych zwierząt.
Wydarzenie to wprawiło w smutek pracowników Tierparku. Mają oni jednak nadzieję, iż Tierpark Goerlitz otrzyma wkrótce nową samicę przydzieloną przez prowadzącego księgę hodowlaną tych zwierząt, i będzie mógł nadal kontynuować dotychczas owocną hodowlę pandy czerwonej.