kliknij na zdjęcie, aby powiększyć.
kliknij na zdjęcie, aby powiększyć.
kliknij na zdjęcie, aby powiększyć.
kliknij na zdjęcie, aby powiększyć.
W pierwszym dniu polskiej prezydencji w Unii Europejskiej, przewodniczący Parlamentu Europejskiego Jerzy Buzek i wiceprzewodnicząca Komisji Europejskiej Viviane Reding otworzyli Dom Europy we Wrocławiu - wspólną siedzibę regionalnego Biura Informacyjnego Parlamentu Europejskiego i Przedstawicielstwa Regionalnego Komisji Europejskiej.
Podczas otwarcia, prof. Jerzy Buzek wręczył Europejską Nagrodę Obywatelską mieszkance Zgorzelca, nominowanej do nagrody przez Poseł Lidię Geringer de Oedenberg , Elżbiecie Lech - Gotthardt za jej aktywną działalność na rzecz ratowania domów przysłupowych – łużyckiego dziedzictwa kulturowego pogranicza polsko - czesko - niemieckiego.
– Ta nagroda na pewno przyczyni się do tego, że moja praca będzie jeszcze większa, pewno będzie jeszcze nie raz widoczna i w mediach i nie tylko. To tylko i wyłącznie może przenieść się pozytywnie na te nasze Domy Przysłupowe, które są niewątpliwie europejskim dziedzictwem kulturowym – mówi Elżbieta Lech-Gotthardt. - A które bezwzględnie musimy chronić dlatego, że po pierwsze jesteśmy to winni historii i dla przyszłości po to, żeby nasze dzieci nie musiały się czuć obywatelami zglobalizowanego świata tylko dlatego, że my dzisiaj nie zrobiliśmy nic, żeby uratować to, co jest dla naszej małej ojczyzny tożsame, to co ją wyróżnia – dodaje.
I tak zgorzelczanka znalazła się wśród 27 laureatów nagrody za 2010 rok z terenu całej Unii Europejskiej.
- Było nam niezmiernie miło, że właśnie tą nagrodę na Polskę otrzymała Ela. Osobiście uważam, że ta jej pasja, bo trzeba powiedzieć, że to jest taka pasja życiowa, została wreszcie doceniona - mówi Olgierd Poniźnik, prezes stowarzyszenia „Dom Kołodzieja”. – Myślę, że jest to osoba po prostu niezwykła i jest to ukoronowanie jej ciężkiej pracy – dodaje.
Elżbieta Lech - Gotthardt, między innymi przywróciła dawną świetność translokowanemu z Wigancic Żytawskich do Zgorzelca „Domowi Kołodzieja”, w którym swoją siedzibę ma stowarzyszenie o tej samej nazwie.
– Trzeba przede wszystkim budować tą świadomość, skąd jesteśmy, dlaczego jest tutaj taka, a nie inna architektura. Skąd ona się wzięła – mówi laureatka nagrody. Zacznijmy szanować naszą przestrzeń, nie pozwalajmy na to, ażeby pojawiały się tutaj na naszym terenie zakopiańskie budowle czy różne inne domy z katalogów, które mają stanąć w przestrzeniach, gdzie jest duża zabudowa przysłupowa. Chrońmy ten teren, to jest to co nas wyróżnia, budowanie tożsamości lokalnej – dodaje.
