Niemiec, który prowadzi fabrykę pakowania i magazynowania przypraw, otrzymał zakaz prowadzenia przedsiębiorstwa. Został on wydany w lipcu zeszłego roku. Następnie 41 - latek zatrzymany został przez zgorzeleckich policjantów 30 listopada 2010 roku za łamanie praw pracowniczych.
Gdy policjanci wraz z inspektorami sanitarnymi, funkcjonariuszami celnymi oraz urzędnikami Państwowej Inspekcji Pracy postanowili go sprawdzić, budynek, w którym miała mieścić się fabryka, zdawał się być opuszczony. Drzwi zamknięte były na cztery spusty, a okna pozasłaniane tak, że nie wpuszczały nawet skrawka światła dziennego. Gdy służby weszły do środka, okazało się jednak, że kilkunastu zatrudnionych pracuje tam w pocie czoła
- W poniedziałek, 24 stycznia, policjanci z referatu do walki z przestępczością gospodarczą prowadzili śledztwo w sprawie łamania praw pracowników - poinformował rzecznik prasowy komendy w Zgorzelcu Antoni Owsiak. - Okazało się jednak, że 41 - letni Niemiec nadal prowadzi przedsiębiorstwo i zatrudniał pracowników nielegalnie.
Teraz stanie przed sądem, gdzie grozi mu kara do 2 lat więzienia.