W nocy 16 stycznia bogatyńscy policjanci zauważyli młodego mężczyznę wybiegającego z pomieszczeń gospodarczych bloku wielorodzinnego. Na widok zbliżających się policjantów mężczyzna usiłował schować się w sąsiednim bloku. Okazało się, iż chwilę wcześniej 30 – letni mieszkaniec Bogatyni włamał się do dwóch piwnic, w których znajdowały się rowery górskie. Policjanci znaleźli przy mężczyźnie przedmioty służące do włamań.
- W toku śledztwa wyszło na jawi, iż w październiku ubiegłego roku włamał się do zakładu fryzjerskiego na Bogatyni, skąd zabrał suszarki, lokówki, prostownice do włosów oraz piecyk gazowy o łącznej wartości blisko 1500 złotych - poinformowała Magdalena Kruaze, rzecznik prasowy KWP we Wrocławiu. - Następnie 10 stycznia włamał się do sklepu, skąd ukradł sprzęt spawalniczy oraz elektryczny o wartości blisko 2500 złotych. Tego samego dnia włamał się biura jednego z ugrupowań politycznych, skąd zabrał przenośny piecyk gazowy, kuchenkę mikrofalową oraz magnetofon.
Policjanci ustalili, iż mężczyzna na przełomie roku włamał się także do garażu, gdzie z samochodu ukradł dokumenty oraz radioodtwarzacz samochodowy. Jak tłumaczył policjom kradł, ponieważ potrzebował pieniędzy na narkotyki. Policjanci w mieszkaniu mężczyzny znaleźli część skradzionych przedmiotów.
Teraz włamywacz stanie przed sądem.