Wczoraj w szpitalu w Bogatyni zmarło 11-miesięczne dziecko. Lekarze podejrzewają, że przyczyną zgonu była sepsa.
Wszystkie osoby, które miały kontakt ze zmarłym zostały poddane profilaktycznemu leczeniu. Lekarze nie wiążą tego wydarzenia z niedawnym przypadkiem sepsy we Wrocławiu. Tam udało się uratować życie 5-miesięcznego chłopca, który nadal przebywa na oddziale intensywnej terapii.
W tym roku na Dolnym Śląsku zachorowało na sepsę kilkanaście osób. Często są to dzieci, dlatego lekarze zalecają profilaktyczne szczepienia.
Sepsa jest wywoływana przez meningokoki, których nosicielami jest jedna trzecia populacji. Nie jest ona właściwie chorobą, tylko zespołem zakażeń.