19 września do komisariatu w Pieńsku zgłosił się właściciel stawu hodowlanego. Powiedział, iż został okradziony oraz uderzony przez nieznanego mężczyznę. Stało się to wtedy, kiedy otrzymał informację, iż na jego stawach rybnych kręcą się jacyś ludzie.
- Na miejscu zauważył samochód osobowy, a w bagażniku znajdowały się należącego do niego przedmioty, między innymi przewody elektryczne, lampy ogrodowe, wszystko wartości blisko 3500 złotych - poinformowała Magdalena Kruaze, rzecznik prasowy KWP we Wrocławiu. - W pobliżu pomieszczenia gospodarczego poszkodowany zauważył mężczyznę wynoszącego jakieś rzeczy. Właściciel postanowił odebrać swoje rzeczy. Złodziej uderzył go pięścią w twarz i uciekł. Po kilkudziesięciu minutach powrócił, wybił właścicielowi szybę w samochodzie oraz groził mu pobiciem.
Po kilku dniach policjanci referatu kryminalnego wytypowali i zatrzymali mężczyznę podejrzanego o te przestępstwa. Okazał się nim 35–letni mieszkaniec gminy Pieńsk. Jak tłumaczył policjantom, uderzył pokrzywdzonego i wybił mu szybę w samochodzie, ponieważ zdenerwował się, że ten chce mu odebrać rzeczy, a on włożył dużo wysiłku w ich kradzież. Ponadto dodał, że od zatrzymania jest policja a nie właściciel. Mężczyzna został zatrzymany w policyjnym areszcie.
Sąd Rejonowy w Zgorzelcu aresztował mężczyznę na okres 3 miesięcy. Grozi mu kara do 10 lat pozbawienia wolności.
asp. Magdalena Kruaze