Z entuzjazmem śpiewali piosenki o "Gawronie", o "Panie Janie" i wiośnie już od samego początku podroży. Głośny śpiew dzieci był tak wszechobecny że urządzenia nagłaśniające nie miały tu racji bytu. Sara, która dopiero co przyleciała z Istambułu szybko zrezygnowała z drzemki. Carstena z Berlina przyciąga do Pociągu Kultury wyjątkowa strategia marketingowa Europamiasta Görlitz-Zgorzelec. A Jonas Mießner jedzie specjalnie z babcią Gabrielą bo chce być bliżej innych dzieci, ponieważ w przedszkolach miasta Görlitz dla tego czterolatka nie ma wolnego miejsca.
Fot. WFP
Bardzo szybko dotarliśmy do Zittau. Po wyjściu na dworzec wyruszyliśmy na poszukiwanie odpowiedniego miejsca na piknik. Wolny plac po rozbiórce bubynku okazał się wymarzonym miejscem do zabaw. Natalia, Julia i Kornel z polsko-niemieckiego Przedszkola "Pod Brzózkami" w Zgorzelcu rozsiadły tam się trzymając winogrona z soczkiem Capri Sonne i szczebiotały ze swoimi przyjaciółmi Aline, Lennertem i Josiasem z Przedszkola "Jabłuszko" z Görlitz.
Tak funkcjonuje polsko-niemiecka przyjaźń. Całkiem prosto i całkiem praktycznie. W śpiewie i tańcu we wspólnym kole zakończyliśmy nasz pobyt w Zittau.
W podroży powrotnej z okien pociągu podziwialiśmy ogrom jeziora Berzdorf. Na koniec dzieci jeszcze zaśpiewały piosenkę dla masznisty pociągu Pana Frankensteina i konduktorki Pani Brückner, i już byliśmy w Görlitz.
Fot. WFP
Serdecznie dziękujemy firmie Connex Sachsen GmbH, że umożliwiła nam oraz polskim i niemieckim dzieciom przeżycie tak niezapomnianego dnia w Pociągu Kultury.