Bracia Rafał i Robert Zarzeccy znaleźli się w gronie najbogatszych przedsiębiorców jednego z prestiżowych magazynów ekonomicznych.
Gdyby połączyć ich fortuny, pozycja w rankingu z osiemdziesiątej wystrzeliłaby w górę i zbliżyła się do pierwszej trzydziestki. Byłoby to zresztą całkiem logiczne, bo obaj działają w branży spożywczej i współzarządzają rodzinną spółką Citronex. Firma dostarcza owoce egzotyczne, głównie banany, do największych sklepów i sieci handlowych w Niemczech, Czechach i na Słowacji. W Polsce zgorzelecka firma opanowała już 60 procent rynku.
Obaj bracia swoje majątki zawdzięczają głównie ojcu, który wprawdzie w rankingu nie został ujęty, ale wiadomo, że to właśnie on jest twórcą bananowego imperium. 47-letni Artur Toronowski wciąż także jest prezesem Citronexu.
Najbogatsi zgorzelczanie niechętnie mówią o sobie.
– Ci, którzy dużo mówią, najczęściej niewiele mają – mówi Artur Toronowski i trzymając się tej zasady, woli milczeć. Tym bardziej że po opublikowaniu rankingu, nagle rozdzwoniły się telefony i wszyscy chcą z nim rozmawiać. Wypytują o wielkość majątku, o to jak go zdobył, a także o życie prywatne.
Więcej na stronach Gazety Wrocławskiej