Przypomnijmy: pociąg z uchodźcami z Gruzji, Czeczeni i Inguszetii został zatrzymany po raz pierwszy w Legnicy. Po postoju podróż kontynuowano do Zgorzelca, jednak granicy z Niemcami przekroczyć nie mogli. Protestujący chcieli udać się to Strasburga, gdzie mieli zaprotestować przeciwko złemu traktowaniu.
Przeczytaj artykuł "Uchodźcy na bocznicy"
Na dworcu w Zgorzelcu pociąg został obstawiony przez około 170 policjantów, którzy przyjechali również z Legnicy i Wrocławia. Udział w akcji brało również kilkudziesięciu strażników granicznych, pracowników SOK i funkcjonariuszy z Niemiec. Całą sytuację z góry obserwował śmigłowiec.
Około godz. 18.00 straż graniczna z policją wyprowadziła protestujących, w tym kobiety i dzieci, z pociągu. Zostali oni autokarami przewiezieni do siedziby straży granicznej w Zgorzelcu. W środę mieli zostać odwiezieni do swojego macierzystego ośrodka dla uchodźców w Radomiu.
Wszczęto w tej sprawie postępowanie wyjaśniające. Niewykluczone, że uchodźcom zostaną postawione zarzuty próby nielegalnego przekroczenia granicy.