Do osób, które nielegalnie usiłują przekroczyć granicę strażnicy graniczni zdążyli już nieco przywyknąć. Jednak sytuacja, z którą od miesiąca mają do czynienia funkcjonariusze z Bogatyni jest niecodzienna.
Od kilku dni funkcjonariusze walczą ze stadem krów, które niezmienne w tym samym miejscu przekracza - łamiąc obowiązujące przepisy- granicę z Czech do Polski, by spokojnie paść się na pobliskim pastwisku i polu. Choć całe zdarzenie wygląda nieco zabawnie, jednak nie do śmiechu jest jednemu z mieszkańców przygranicznego Kostrzyna. To właśnie jego pole i pastwisko jest celem nielegalnej migracji czeskiego stada krów. Krowy jak widać nie robią sobie nic z faktu istnienia granicy, zdążyły już także oswoić się z funkcjonariuszami w zielonych mundurach. Tych jednak traktują z rezerwą i na widok patrolu granicznego w popłochu powracają do Czech.