Przez kłopoty formalne możemy stracić 250 mln euro z Unii Europejskiej. Maszyny miały wjechać na budowę autostrady 1 marca. Niestety, roboty znowu się opóźnią.
Są pieniądze. Robotnicy czekają na sygnał. Ale prace na odcinku autostrady A4 z Krzyżowej do Zgorzelca znów się nie rozpoczną. Czas nagli, bo jeśli trasa nie będzie gotowa do końca 2008 roku, przepadnie około 250 mln euro unijnej dotacji. Wczoraj wojewoda dolnośląski Krzysztof Grzelczyk, którego ludzie wydają pozwolenia na budowę potrzebne do rozpoczęcia prac, negocjował z szefem Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad. Rozmawiano o tym, co zrobić, żeby prace ruszyły jak najszybciej.
Więcej na stronach Gazety Wrocławskiej