17 czerwca policjanci z wydziału kryminalnego zatrzymali mężczyznę, który był podejrzany o kradzieże. Miały one miejsce w jednym z marketów. Złodziej nie był wybredny. Jego łupem padało niemal wszystko, m.in. pieniądze, karty bankomatowe, dokumenty czy telefony komórkowe.
Co więcej, w toku śledztwa okazało się, że kilka dni wcześniej wyszedł z policyjnego aresztu, gdzie trafił również jako podejrzany o kradzieże. Jednak tym razem miał wykorzystać nieuwagę pracowników i z zapleczy sklepów oraz biur zabierał wartościowe przedmioty. - Raz okradł nawet weselników, którym zabrał telefony i odzież wierzchnią – poinformował Wojciech Wybraniec, oficer prasowy KWP we Wrocławiu.
Za kradzież grozi odpowiedzialność karna pozbawienia wolności do lat pięciu.