14 stycznia 26-letni właściciel samochodu Seat Toledo postanowił dać lekcję nauki jazdy swojej 16-letniej sympatii. Dziewczyna szybko straciła panowanie nad kierownicą.
Samochód uderzył w budynek pobliskiej cukierni, odbił się od niej i uszkodził ogrodzenie przyległej posesji, po czym przejechał metalową barierkę i wpadł do rzeki Miedzianka.
Na szczęście przybyłe na miejsce zdarzenia służby ratownicze szybko wyjęły poszkodowanych z samochodu. Właściciel auta został przewieziony do szpitala, gdzie pozostał na obserwacji. 16-latce nic się nie stało, więc przekazano ja rodzicom.
Skutkiem tej niefortunnej jazdy jest fakt, że materiały w sprawie nieletniej przekazane zostaną do sądu rodzinnego, a 26-latek odpowie prawnie przed sądem grodzkim.